Mistrz świata Lewis Hamilton w tym roku podejmie próbę powalczenia o piąty tytuł mistrzowski, aby dołączyć do elitarnego grona kierowców, którym ta sztuka się powiodła.
Przed sezonem 2018 nie ma problemów, aby zidentyfikować trzech największych rywali na torze wyścigowym, a jego ocena nie może wzbudzać żadnych wątpliwości wśród fanów Formuły 1.Hamilton stwierdził, że kierowcami, na których musi najbardziej uważać są: Fernando Alonso z McLarena, Sebastian Vettel z Ferrari oraz Max Verstappen z Red Bulla.
Hamilton zapytany o to, którzy kierowcy z tej trójki stanowiliby największe zagrożenie dla niego na wypadek gdyby Mercedes, Ferrari i Red Bull stworzyły bardzo podobne, jeżeli chodzi o osiągi, bolidy odpierał: "Stanowimy najmocniejszą czwórkę kierowców. Naprawdę chciałbym, abyśmy wszyscy liczyli się w walce w tym roku. To byłoby coś niezwykłego."
W trakcie sezonu 2017 Hamilton przy różnych okazjach miał możliwość powalczyć z każdym z wymienionych wyżej kierowców i przyznał, że w ten sposób wypracował sobie zdanie o każdym z nich.
"Na każdego z nich patrzę nieco inaczej" mówił Hamilton, twierdząc, że różnicę między czołówką można mierzyć "milimetrami".
"Wszyscy mają różną charakterystykę. Sebastiana dla przykładu po zeszłym roku można byłoby określić: daj mi więcej miejsca i nie mówię tego w negatywnym tego słowa znaczeniu."
"Max podejmuje dużo ryzyka. Jemu także trzeba zastawiać więcej miejsca, ale on jest znacznie mniej doświadczony niż reszta chłopaków."
"Fernando to najtrudniejszy zawodnik, więc musimy mieć do siebie najwyższy szacunek, ale trzeba dobrze rozdawać karty i wykorzystać rzemiosło wyścigowe."
"Jego rzemiosło jest potężne, ale umiejętności Maksa również są bardzo imponujące."
Hamilton przyznał, że Verstappen może stać się dla niego jeszcze większym zagrożeniem, gdy ten zdobędzie niezbędne doświadczenie.
"On robi cudowne rzeczy, ale w ciągu kolejnych dziesięciu lat mocno dojrzeje. Nie sądzę, że to będzie problem. Będzie jednak bardzo ciężko go pokonać. Czyż nie byłaby to piękna walka? Nawet ja zapłaciłbym, aby ją zobaczyć."
27.01.2018 16:22
0
Nie ma Bottasa ? No to Lewis pojechał ostro po bandzie
27.01.2018 16:39
0
Ależ zaskakująca ta trójca!!! A gdzie Ricciardo??? No gdzie pytam??? Czyżby 4-krotny Mistrz Świata nie poznał się na "talencie" Australijczyka??? Czy też może złośliwie faworyzuje jego kolegę z zespołu? @1 husaria, Bottas? Sorry, ale dlaczego miałby go w ogóle brać pod uwagę? Bo siedzi w takim samym bolidzie jak Brytyjczyk?
27.01.2018 18:29
0
Lewis nie chce popełnił tego samego błędy co Fernando w 2007, który go zlekceważył za młodu. 20, czy 36 lat, to bez różnicy. Jak ktoś jest szybki, to trzeba na niego uważać.
27.01.2018 18:40
0
No właśnie, gdzie Ricciardo? A Bottas to przecierz przeciętniak w stawce, ma tylko dobre "auto", coś jak Rosberg... Teraz trochę za wcześnie ale oprócz Verstappena, który niewątpliwie błyszczy talentem, jest jeszcze Ocon, który moim skromnym zdaniem zapowiada się przynajmniej tak dobrze jak Ricciardo. No i jeszcze Sainz ale to śpiewka przyszłości...
27.01.2018 20:09
0
Sezon 2018 zwycięży Sebastian Vettel (mam taką nadzieję)
27.01.2018 20:17
0
@1 husaria Hamilton wymienił swoich rywali. Bottas to jego partnerem z zespołu, który w razie potrzeby jest jego wsparciem. Mercedes nie może już sobie pozwolić, na wewnętrzną rywalizację pomiędzy kierowcami. Moim skromnym zdaniem największym rywalem Hamiltona ponownie będzie Vettel. Alonso może przejechać się na zawodności silników Renault. Czas jednak pokaże jak rozegra się ta rywalizacja.
27.01.2018 20:23
0
Sezon 2018 zwycięży Lewis Hamilton (mam taką nadzieję). A Vettel przestanie się liczyć, bo odwali jakąś kichę (mam taką nadzieję).
27.01.2018 22:16
0
@4. zero.nero Rosberg na poziomie Bottasa? Proszę Cię. Rosberg sam chyba przyznał, że jest słabszy od Hamiltona, ale przez 3 lata walczyli praktycznie jak równy z równym. 2014 i 2016 rok walka o tytuł była do ostatniego wyścigu. W 2015 Hamilton szybciej zdobył tytuł. W 2016 roku ciężka praca Rosberga się opłaciła, dzięki szczęściu i ciężkiej pracy wyrwał tytuł z rąk Hamiltona. Odszedł zapewne, bo wiedział ile wysiłku kosztowała go walka z Hamiltonem fizycznego i psychicznego. Zapewne ciężko byłoby mu powtórzyć ten rezultat. Rosberg to na pewno nie jest mój ulubiony kierowca, ale ludzie nie doceniają go. Wygrał w 1 teamie z Schumacherem i Hamiltonem a to już coś. Bottas na obecną chwilę to zawodnik na dużo niższym poziomie. Tak jak koledzy wyżej, gdzie jest Ricciardo? Wszyscy go olewają a jak się okaże, że będzie konkurencyjny bolid aby walczyć o tytuł to się okażę, że Ricciardo zdobędzie majstra. Jeśli Mclaren i RBR będą mieli bolid na poziomie Ferrari z tego sezonu to Vettel będzie jego najmniejszym zmartwieniem, ale raczej w to wątpię. Jeśli Hamilton dalej uważa Alonso za najgroźniejszego rywala to Ferdek naprawdę musi jeszcze mieć bardzo dobre tempo.
28.01.2018 00:41
0
@2. ds1976 - czyżbyś twierdził, że lepiej znasz się na F1 i jej talentach niż Hamilton? Co za pycha... Taki znawca, a nie dostrzegasz, że Ricciardo jednak odstaje nieco? @5. Fanvettel - nadzieja matką głupich.
28.01.2018 02:42
0
tak naprawda tylko Max ma szanse zostac nastepna supergwiazda tego sportu. po Sennie to byl Schumi, a teraz Lewis. czy jego nastepca bedzie Max? Czas pokaze. To zalezy od wielu czynnikow na torze i poza porem. Damon, Mika, Seb i Fernando sa wielkimi mistrzami ale cos im brakuje. Co do Riccardo to on narazie jest tylko bardzo dobrym zawodnikiem
28.01.2018 10:26
0
I tak wszystko sprowadzi się do tego, kto jakim sprzętem będzie dysponować. Tego się nie przeskoczy. Jak Alonso na prostej będzie osiągać prędkość o 20 km/h słabszą od Hamiltona, to z pewnością z nim powalczy. :P @dody - zależy od tego chłopie, czy będzie miał czym wygrywać. Jak będzie tak trafiał jak Alesi, to doczeka się, ale emerytury, a nie tytułu. :P
28.01.2018 11:40
0
Hamilton tutaj wymienia najgroźniejszych rywali w nadchodzącym sezonie. Nie mylić z najlepszymi zawodnikami w stawce. Dlaczego nie ma Ricciardo? Prawdopodobnie dlatego, że w RBR wszystko będzie robione pod Verstappena a Ricciardo będzie zabezpieczał tyły. W takiej sytuacji trudno mówić o zagrożeniu z jego strony w perspektywie całego sezonu.
28.01.2018 13:07
0
@sliwa007 Uff, nareszcie ktoś, kto potrafi czytać ze zrozumieniem. A co do Ricciardo i RBR to się nie zgodzę, myślę że akurat w tym zespole równe traktowanie przyniesie lepsze rezultaty. Zresztą, wątpię by Daniel ot tak dał z siebie zrobić nr 2. Ten koleś objechał Vettela za czasów, gdy tamten był bożkiem w RBR.
28.01.2018 14:11
0
13. Orlo Przypomnij sobie chociażby wywiady Hornera, gdzie jasno deklarował, że jeśli Verstappen zostanie to Red Bull będzie budował zespół wokół niego. W pierwszej kolejności walczyli o zabezpieczenie kontraktu Verstappena. Ja nie mam żadnych złudzeń, jeśli będą w stanie rywalizować o najwyższe cele to cała uwaga będzie skupiona na jednym zawodniku. Jako taka sielanka będzie trwać, dopóki będą tam gdzie są, czyli tuż za najlepszymi zespołami. Walka Vettela i Ricciardo to inna historia.
28.01.2018 18:17
0
Alonso bez wątpienia to wielki mistrz, ale czy aktualnie aż tak zabójczo groźny? Osobiście Bottasa uważam za średniaka w najlepszy bolidzie w stawce. Max jeździ brawurowo, a to raz może przynieść sukces raz skończyć się totalną porażką. Vettel to 4-krotny mistrz świata więc co by się nie działo zawsze musi być brany pod uwagę jako pretendent niezależnie dla kogo by jeździł. Ricciardo żeby walczyć o majstra musi dać od siebie coś więcej niż w zakończonym sezonie. Na szczęście piękno sportu polega na tym że bywa czasami nie przewidywalne więc liczę na parę niespodzianek i może ktoś jeszcze inny nas zaskoczy?
29.01.2018 02:56
0
@sliwa007 Wywiadów nie kojarzę, natomiast uważam, że równa walka wewnątrz zespołu sprawia, że zawodnicy dają z siebie więcej, bo największą presję wywiera zawsze kolega z zespołu. A raczej nie trudno się spodziewać by RBR za rok było najszybsze. A co do Maxa, to nie jestem pewien czy to już materiał na mistrza. Jeszcze jest zbyt wyrywny, za gorąca głowa. Ricciardo zapewnia lepsze wyniki. A jak będzie, niedługo się przekonamy :D
29.01.2018 03:03
0
..."raczej trudno się spodziewać"... miało być.
29.01.2018 11:04
0
Orlo-Rowne traktowanie kierowcow odbija sie zespolowi czkawka. Dlatego lepiej jest ustalic kierowce nr 1 i nr 2. I tak wielkie gowno z tego wychodzi, gdyz wszyscy pamietamy konflikty Prost-Senna, Alonso-Hamilton i Webber-Vettel. A no i oczywiscie Hamilton-Rosberg.
29.01.2018 12:55
0
@Heniek007 Hmm, wymień mi najlepiej jeżdżącą w jednym zespole parę. Verstappen/Ricciardo, Perez/Ocon? Bo na pewno nie Vettel/Raikkonen. Konflikty konfliktami, a punkty punktami. Popatrz jak w zeszłym sezonie jeździli Kimi i Bottas, nic nie pokazali w najlepszych bolidach. Bycie nr 2 kastruje kierowcę i jego zdolność do zdobywania punktów. Takie jest moje zdanie
29.01.2018 13:11
0
@9 Vendeur, nie wyczaiłeś, że to joke? Przecież od razu widać, że mój wpis ma prześmiewczy charakter. Powszechnie wiadomo, że Ricciardo odstaje znacząco od VER i Hamilton nie mógł się mylić. Idealnie wytypował aktualnie topowych kierowców w F1. Nikogo nie pominął, nikogo nie ocenił na wyrost. Niemal wszyscy na tym portalu się tną jaki to "Dan" super gość. Może na zdjęciu tak, ale żeby rywalizować z Lewisem? Wolne żarty...
29.01.2018 13:17
0
16. Orlo Dlatego trzeba to rozdzielić na dwa scenariusze. 1) Red Bull ma bolid zdolny do walki - wtedy na pewno będą stawiać na jednego zawodnika by maksymalizować szanse i nie dopuścić do zjawiska podbierania sobie punktów. 2) Red Bull dalej jest 3 siłą w stawce - wtedy będzie mniej więcej tak jak jest, czyli głównie liczą się punkty dla zespołu więc w każdym wyścigu maksymalizują ogólną liczbę punktów bez podziału na kierowców. " A co do Maxa, to nie jestem pewien czy to już materiał na mistrza. Jeszcze jest zbyt wyrywny, za gorąca głowa." A w 2010 Vettel był gotowy na tytuł? Nazwany crash kidem, po drodze dwukrotnie wyeliminował z walki swojego partnera. Na kilka wyścigów przed końcem miał ogromną stratę do Webbera a mimo to, wbrew wszelkiej logice dostał całkowite wsparcie od zespołu. Webber się nie liczył dla nich bo nie był perspektywiczny. Podobnie jest teraz, Marko w Verstappenie widzi młodego Vettela i marzy o podobnej historii, marzą mu się kolejne tytuły i zrobi wszystko (włącznie ze zniszczeniem kariery Ricciardo jeśli to będzie konieczne) by kolejny pupilek dominował. Nawet jeśli logika będzie temu przeczyła. Inna sprawa, że osobiście mając taką dwójkę kierowców również stawiałbym na Verstappena. "Bycie nr 2 kastruje kierowcę i jego zdolność do zdobywania punktów. Takie jest moje zdanie " Mylisz kolejność, Bottas i Raikkonen sami się wykastrowali po to by dostać szansę na jazdę w tych zespołach. Posiadanie dwóch liderów, prowadzi do konfliktów i podbierania sobie punktów. Fajnie jeśli ma się tak wielką przewagę jak miał Mercedes za czasów jazdy Hamiltona i Rosberga bo wtedy nawet kolizje swoich liderów da się odrobić. Gorzej jeśli jest tak, jak za czasów jazdy Hamiltona i Alonso w McLarenie, gdzie przez wewnętrzną walkę i głupie decyzje wygrywa ktoś trzeci.
29.01.2018 14:15
0
sliwa007-stawiam ci kolejke w barze:) Orlo-jesli mam wymienic najlepiej jezdzaca pare w zeszylym sezonie to wedlug mnie Alonso-Vandoorne. Dalczego wspolpraca tak ladnie ukladala sie-bo o nic nie walczyli.
29.01.2018 14:17
0
Oby Vettel już nigdy nie zdobył mistrza...Tylko Hamilton i ewentualnie Alonso...
29.01.2018 14:32
0
12@ Śliwa ""Stanowimy najmocniejszą czwórkę kierowców. Naprawdę chciałbym, abyśmy wszyscy liczyli się w walce w tym roku. To byłoby coś niezwykłego." ja tą wypowiedź jednak odczytuję inaczej. Kurtuazyjnie nie powiedział "najlepszą".
29.01.2018 15:48
0
@sliwa007 Trochę ciężko porównywać parę Vettel/Webber do Maxa i Daniela. Ricciardo jest dużo młodszy i lepszy od drugiego kangura. I to Vettel był lepszy z tej dwójki sezon wcześniej. Wiadomo, jak się ma bolid jak RBR z najlepszych lat czy teraz Merc, to można se faworyzować kogo się chce, wiadomo że tytuł się ma w garści. Ale kiedy rywale są blisko to taka strategia może się zemścić. Kogo obchodzi jak szybki jest Max, może nawet przekraczać prędkość światła, co mu z tego jak lubi nie dojeżdżać do mety... Najszybszy nie równa się najlepszy...
29.01.2018 17:08
0
Moim zdaniem nie wymieniają Ricciardo,bo ma podobną charakterystykę co Rosberg.Jest dobry,pracowity,tzw.rzemieślnik.Nie ma tego błysku co pozostała trójca.Osobiście bardziej licze na Raikkonena,że pokaże od samego początku sezonu że będzie walczył z Vettelem o miano kierowcy nr1 a nie o to żeby jeździć pod Vettela...Zobaczymy co pokaże Mclaren,jeśli samochód dopisze to Alonso na pewno będzie groźnym zawodnikiem.Ale myślę że i tak z tych wszystkich zawodników tytuł zdobędzie Hamilton :D
03.03.2018 22:34
0
Lewis z poczuciem humoru już do F1 podchodzi. Kiedyś, jak się procesował w sprawie ścięcia szykany to powiedział przed sądem FIA, że uważa sam siebie za najlepszego kierowcę w historii. Teraz po zdobyciu czwartego mistrzostwa jest na trzecim miejscu w historii pod względem liczby tytułów (wraz z Vettelem i Prostem, a za Schumim i Manuelem Fangio) i zaczyna komplementować swoich rywali.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się